Jeśli jesteś jedną z tych osób, które twierdzą, że nie oszczędzają „bo nie mają z czego”, to mam dla Ciebie złą wiadomość- od dziś to będzie słaba wymówka!
W serii kilku wpisów postaram się pokazać Ci, że oszczędzanie jest możliwe nawet przy „niskich” zarobkach.
Jeśli więc chcesz dowiedzieć się jak można zadbać o stan swoich finansów nawet przy pustce w portfelu- koniecznie przeczytaj dzisiejszy wpis.
Jakiś czas temu prosiłem Cię o wypełnienie pewnej, krótkiej ankiety (jeśli jeszcze jej nie wypełniłeś to serdecznie zapraszam, uzupełnienie jej nie zajmuje więcej niż 2 minuty), której celem było zbadanie, z czym masz największe kłopoty jeśli chodzi o finanse osobiste.
Większość z Was napisała, że nie radzi sobie z gromadzeniem oszczędności, co z kolei wynika po prostu ze zbyt niskich zarobków.
Nie wiem jaka jest Twoja sytuacja materialna, ale wiem, że dla większości osób, które wskazały „niskie” zarobki jako problem, jest to nic więcej niż zwykła wymówka.
Tak właśnie! Zwykła wymówka!
Może mnie za to znienawidzisz, ale uważam, że większość z Was to po prostu zwykłe lenie i malkontenci, którzy zawsze znajdą jakiś powód, aby usprawiedliwić swoją nieporadność, brak wiedzy, czy niechęć do odrobiny wysiłku i poświęcenia. A niestety nic samo nie przyjdzie!
Pocieszające jednak jest to, że jesteś już o krok od odniesienia sukcesu! Nie żartuje! Jesteś już naprawdę na dobrej drodze do zapanowania nad swoimi finansami!
A wiesz skąd to wiem? To jasne. Skoro trafiłeś na mojego bloga, to zapewne nie jesteś zadowolony ze stanu swoich finansów i zacząłeś szukać czegoś, co pomoże Ci to zmienić! Wykonałeś już zatem pierwszy krok! Teraz powinno już pójść z górki!
W serii kilku wpisów postaram się dostarczyć Ci wiedzę, narzędzia, a nawet gotowe rozwiązania do tego, abyś mógł zacząć oszczędzać nawet przy „niskich” zarobkach.
Niskie zarobki to tylko wymówka
Niestety dane statystyczne są nieubłagane i jednoznacznie skazują na to, że przeciętne miesięczne wydatki w gospodarstwach domowych na osobę w 2016 r. osiągnęły wartość 1132 zł i były realnie wyższe o 4,3% od wydatków z roku 2015, stanowiły 76,7% dochodów (inf. GUS).
Skoro więc wydatki stanowiły tylko 76,7% dochodu to Polacy w 2016 roku zaoszczędzili średnio 23,3 % swoich pensji.
Pytanie więc brzmi- dlaczego więc Tobie się to nie udało?
info. GUS |
Magia prostego równania
Oszczędzania i gromadzenie majątku sprowadza się do jednego prostego równania:
Tyle mówi teoria. Niestety w realnym życiu to wszystko może nie wyglądać tak prosto, łatwo i kolorowo. Doskonale rozumiem, że możesz być w naprawdę trudnej sytuacji finansowej i rzeczywiście ledwo wiążesz koniec z końcem. Ale nie martw się! Razem uda nam się pokonać przeciwności losu.
Postaram się powyższe równanie rozebrać na małe kawałeczki, aby móc pokazać Ci, że oszczędzanie jest możliwe, a czasami jest ono łatwiejsze niż Ci się wydaje.
Jednocześnie apeluję do Ciebie- jeśli rzeczywiście jesteś osobą, która znajduje się w bardzo trudnej sytuacji materialnej, Twoje zarobki są naprawdę bardzo niskie i nie masz ani złotówki oszczędności to przejście przez cały cykl wpisów jest dla Ciebie koniecznością!
Uwierz mi, nigdy nie jest tak źle, żeby nie mogło być gorzej! Jesteś na to gotowy? Jak masz uchronić się przed chorobami, utratą pracy, nagłą awarią sprzętu domowego, czy innym zdarzeniem losowym nie mając żadnego zabezpieczenia finansowego?
W takiej sytuacji balansujesz tuż nad przepaścią. Od poważnych problemów dzieli Cię tylko brak jednej, dwóch pensji!
Droga do oszczędności
W serii kilku wpisów postaram się przedstawić Ci sprawdzone metody i gotowe narzędzia, dzięki którym gromadzenie oszczędności stanie się możliwe nawet przy niskich zarobkach.
Oczywiście musimy sobie powiedzieć to już na wstępnie- może nie być łatwo! W przypadku, gdy twoja sytuacja materialna jest słaba, zarabiasz minimalną krajową lub gdy jesteś pogrążony w długach- poprawa stanu Twojego portfela może wymagać nieco więcej pracy i poświęcenia.
Ale uwierz mi, Twoja sytuacja nie jest taka beznadziejna. Gorzej mają Ci, którzy pomimo problemów finansowych nie szukają żadnej pomocy, a Ty przecież do nich nie należysz. Skoro trafiłeś na tą stronę, to znaczy, że już jesteś zwycięzcą. Musisz tylko teraz wykonać kilka małych kroczków, ale spoko, będę przy Tobie.
Na koniec mam również do Ciebie małą prośbę. Mianowicie, jeśli znasz kogoś w swoim otoczeniu, komu omawiana seria artykułów mogłaby pomoc- koniecznie udostępnij mu ten wpis za pomocną maila lub mediów społecznościowych.
Jeśli zaś nie chcesz przegapić następnej części z cyklu Jak oszczędzać przy niskich dochodach- zapisz się na Newsletter. Dzięki temu, gdy na blogu pojawi się nowy wpis, ty automatycznie zostaniesz o tym poinformowany za pomocą maila.
I jeszcze raz- głowa do góry! Oszczędzanie jest możliwe! Musisz tylko w to uwierzyć i wziąć się do pracy. Razem nam się uda! Powodzenia!
Pozdrawiam/Wojtek
I takie wpisy lubię, lekko motywujące, podnoszące na duchu, ale mówiące, że nie będzie łatwo i sprawdzające na ziemię. Czekam na kolejny wpis! :)
OdpowiedzUsuńWpis właśnie miał być lekko motywujący, ale chciałem także zachować pewien realizm, który z kolei nie zabije zapału do pracy. Mam nadzieję, że się udało :)
UsuńMając mniejsze dochody najlepiej oszczędzać małe kwoty ale systematycznie. Albo zrobić sobie zlecenia stałe, które będzie przesyłało określoną kwotę miesięcznie na konto oszczędnościowe. Można też skorzystać z tradycyjnej skarbonki i do nie wkładać np. raz dziennie kilka złotych.
OdpowiedzUsuńNa oszczędzanie przy niskich dochodach jest kilka sposobów. Postaram się je opisać w kolejnych artykułach, ale Twoje sugestie są oczywiście jak najbardziej spoko :)
UsuńMoim zdaniem właśnie przy niskich dochodach powinno się bardziej oszczędzać. Wystarczy nie kupować rzeczy, które nie są nam potrzebne i planować obiady na cały tydzień wprzód. To już pozwoli zaoszczędzić sporo pieniędzy i nie wyrzucać jedzenia.
OdpowiedzUsuńPrzy bardzo niskich dochodach sprawa nie jest już taka prosta jak tylko zaprzestanie kupowania rzeczy, które nie są nam potrzebne. Potrzeba trochę więcej pracy, ale jest to możliwe.
UsuńZgadzam się z tym co jest tutaj zamieszczone. Na pewno będę częściej tutaj zaglądać w wolnych chwilach.
OdpowiedzUsuńZapraszam. Im nas tu więcej tym lepiej:)
UsuńDokładnie! Zgadzam się w 100% . Właśnie temu poświęciłem moje pierwsze podcasty. By zmotywować ludzi do oszczędzania nawet jednej złotówki
OdpowiedzUsuńOd czegoś trzeba zacząć. Prosta zmiana sposoby myślenia i wyuczonych nawyków i już można cieszyć się pierwszymi oszczędnściami. Czasami nie zdajemy sobie sprawy z tego jakie to jest wszytsko proste. Tylko chęci brak! Dobrze, że motywujesz ludzi w swoich nagraniach. Powodzenia.
UsuńTwój blog to potężna dawka wiedzy - z chęcią na niego zaglądam! To prawda - inwestowanie jest możliwe, ale nie oszukujmy się. Zarabiając minimalną krajową jest to bardzo trudne. Na szczęście zaliczam się do osób, które zarabiają nieco więcej, ale i tak ciężko jest odłożyć cokolwiek. Gdy pracuje się przez cały miesiąc, chce się jakoś odreagować i zarobione pieniądze się wydaje...
OdpowiedzUsuńBo pieniądze są od tego, żeby je wydawać. Tylko trzeba to robić mądrze. Spróbuj na początku miesiąca odłożyć kilka złotych, a reszte już możesz swobodnie wydawa ć. Wilki będzie syty i owca cała :)
UsuńDużo osób wpada w błędne koło, jakim jest - wzrost dochodów = wzrost wydatków. Trzeba umieć uporządkować swoje wydatki i zatrzymać je na jednym poziomie, nawet gdy wzrastają nasze dochody.
OdpowiedzUsuńNie musimy zawsze żyć na takim samym poziomie. Można pozwolić żyć sobie lepiej jeśli pozwalają nam na to nasze zarobki. Warto jednak pamiętać, że o tyle procent o ile poprawiły się nasze zarobki powinniśmy zwiększyć także oszczędności. Pozwoli nam to na lepsze życie, ale nie kosztem oszczędności i niepewnego jutra.
Usuń