Robienie świątecznych zakupów ani nie musi być czasochłonne, ani tym bardziej zabójcze dla naszego portfela. Jeśli podejdzie się do tego z głową i odpowiednio przygotowaną strategią podczas tych kilku dni w roku można naprawdę poczuć wyjątkową atmosferę.
W dzisiejszym artykule pragnę przedstawić Ci kilka prostych i wypróbowanych przeze ze mnie i przez moją rodzinę sposobów na tanie i przy tym trafione prezenty świąteczne.
Wiem, że do świąt Bożego narodzenia mamy jeszcze ponad miesiąc i pewnie jeszcze mało kto Was już o nich myśli, ale zapewniam Cię, jest to już naprawdę ostatni dzwonek, aby zająć się prezentami, jeśli nie chcemy przez nie zbankrutować.
Pewnie uznacie mnie za wariata, ale aby świąteczne prezenty były naprawdę oszczędne, a przy tym trafione powinniśmy zająć się nimi już dużoooo wcześniej. Tak naprawdę, powinniśmy być trochę jak Święty Mikołaj, który na tą jedną noc przygotowuje się cały rok, ale o tym za chwilę.
Wprawdzie czasu jest już niewiele, ale może jeszcze uda się nieco uratować sytuację. Jeśli mocno zbierzesz się w sobie, masz szansę chociaż trochę zmniejszyć wydatki poniesione na zakup choinkowych prezentów.
W dzisiejszym wpisie przedstawię Ci kilka sprawdzonych patentów, które z powodzeniem stosujemy z żoną od kilku lat, a dzięki którym udaje nam się co roku uniknąć przedświątecznej gorączki i uchronić portfel przed totalnym ogołoceniem.
Prowadzenie budżetu domowego
Jednym z głównych czynników decydującym o tym, czy uda nam się kupić tanie i trafione prezenty jest czas. Czas wpływa także na to, czy w ogóle będziemy mieli z czego kupić świąteczne upominki.
Aby nie musieć zapożyczać się w różnych, dziwnych instytucjach, by mieć z czego sfinansować świąteczny wieczór, powinniśmy zacząć przygotowywać się do niego już znacznie wcześniej.
Z pomocą może właśnie przyjść tu nam nieocenione narzędzie, jakim jest – Budżet domowy! Jeśli jeszcze do tej pory nie zabrałeś się za jego prowadzenie to… to po prostu brak mi słów i ręce opadowywują mi do samej ziemi, gdyż prowadzenie budżetu jest podstawą do przejęcia kontroli nad swoimi finansami!
Wróćmy jednak do tematu świąt!
Tak samo jak Święty Mikołaj cały rok przygotowuje się do tej jednej nocy, tak samo powinieneś zrobić właśnie TY! Skoro bowiem prowadzisz budżet i spisujesz wydatki, bez problemu jesteś w stanie określić ile mniej więcej pieniędzy potrzebujesz na wyprawienie świątecznej kolacji i prezenty dla wszystkich bliskich. Znając tą kwotę możesz z kolei podzielić ją na mniejsze części, które z kilku miesięcznym wyprzedzeniem możesz odkładać, aż uzbierasz potrzebną Ci sumę.
Takie planowanie wydatków z dużym wyprzedzeniem i rozłożenie ich na „raty” spowoduje, że uzbieranie potrzebnej na prezenty kwoty będzie mniej bolesne dla Twojego portfela i możliwe do udźwignięcia bez konieczności zapożyczania się w banku.
Kupuj z wyprzedzeniem
Pewnie słyszałeś, że pośpiech jest złym doradcą. To powiedzenie idealnie wpasowuje się koncepcję robienia świątecznych zakupów. Dając sobie mało czasu na zastanowienie nad konkretnym wyborem, skazujesz się na bieganinę po sklepach, niepotrzebne nerwy i przepłacanie.
Najlepiej by było jakbyś o świątecznych prezentach (ale nie tylko o świątecznych, bo przecież są jeszcze urodziny czy imieniny) myślał… cały rok!
Takie podejście wyznaje moja kochana żona, która idąc gdzieś na zakupy do galerii, zawsze z tyłu głowy ma to, żeby rozejrzeć się, czy przypadkiem na promocji nie ma jakiejś rzeczy, która mogłaby pasować do kogoś z bliskich, czy rodziny.
Wiem, że to już wyższa szkoła jazdy, ale takie podejście znacznie ułatwia sprawę. W ten sposób nie tracisz czasu na latanie po sklepach na godzinę przed uroczystością, oraz zwiększasz szanse na dokonanie przemyślanego zakupu, który ucieszy obdarowywaną osobę.
W moim domu, w miejscu niedostępnym dla dzieci, trzymamy właśnie różne drobiazgi, na różne okazję dla różnych osób z naszego otoczenia. Głównie są to właśnie upominki dla najmłodszych tj. zabawki, książki itp.
Planując kupowanie prezentów z wyprzedzeniem dajesz sobie szanse na znalezienie rzeczy, której szukasz w dobrej cenie. Masz wtedy czas na dokładne rozejrzenie się za ofertami sklepowymi, przeczytanie opinii na temat danego produktu i próbę znalezienia prezentu w internecie w niższej cenie. Oczywiście polecam skorzystanie z wyszukiwarki Ceneo, która szybko podpowie nam, po ile dany przedmiot „chodzi” w internecie.
Samodzielne zrobienie prezentu
A może masz jakiś pomysł na własnoręczne wykonanie prezentu? Wiem, że taka zabawa jest pracochłonna, ale nie dość, że taki podarunek będzie tańszy to jest jeszcze duża szansa, że obdarowana takim prezentem osoba niezmiernie się ucieszy na jego widok.
Własnoręcznie wykonane przedmioty są nośnikiem ogromnej miłości, szacunku i uznania dla osoby, której go wręczamy. Nikt oczywiście nie mówi tu o Bóg wie czym. Wystarczy wejść na kanał chłopaków ze „5 sposobów na…”, aby podpatrzeć jak samodzielnie wykonać ciekawy drobiazg, a następnie zrobić coś podobnego.
Losowanie kto komu
Do kilku lat w mojej rodzinie stosujemy prosty trik, który ułatwia nam szykowanie sobie świątecznych prezentów. Co roku na przełomie września i października robimy losowanie, kto komu będzie w tym roku wręczał prezent pod choinkę.
Dzięki tej technice wiadomo, że każdy dostanie jakiś podarunek i prawdopodobnie będzie on nieco bardziej przemyślany.
Możemy pójść jeszcze krok dalej i poprosić osoby w rodzinie o stworzenie listy rzeczy, które chcieliby dostać. Łatwiej się już nie da. Nie dość, że zdejmiemy z siebie obowiązek kupna drobiazgów dla wszystkich, to jeszcze będziemy mieć ściągawkę, z której będziemy mogli wybrać sobie, co chcielibyśmy danej osobie podarować.
Przy takim rozwiązaniu nie ma mowy o niepotrzebnie wydanych pieniądzach i nietrafionych prezentach. Takie święta chyba wszystkim się spodobają :)
Ustal limit wydatków
Możemy zastosować jeszcze jeden prosty trik, który pomoże nam nie zbankrutować robiąc świąteczne zakupy. Po prostu dogadajmy się z członkami rodziny co do maksymalnej kwoty, za którą będziemy kupować sobie prezenty.
Nie dość, że pozwoli nam to na utrzymaniu naszego budżetu na wodzy to również unikniemy niezręcznej sytuacji, w której ktoś da nam zegarek za 5 tys., a my mu wręczymy klasyczny zestaw typu skarpetki i dezodorant za kilka złotych.
Podsumowanie
Nie daj się złapać w pułapkę, że udane święta to bogate święta. Niech ten czas będzie wypełniony raczej bogactwem duchowym. Niech zapanuje miłość i pokój, a nie konsumpcjonizm i tani szpan.
Wiadomo, że każdy z nas chce, aby ten świąteczny dzień był wyjątkowy, a kupione przez nas prezenty wypasione, ale na Boga… nie dajmy się zwariować! Wcale nie musimy zapożyczać się w bankach, aby święta były udane.
Przy dobrym planowaniu można również kupić cały wór prezentów wcale przy tym nie bankrutując. Wystarczy, że zabierzemy się do tego odpowiednio wcześnie i damy sobie czas na znalezienie prawdziwych okazji, na których uda nam się zaoszczędzić naprawdę dużo kasy.
Wiem, że dla wielu z Was może być już za późno na zastosowanie wszystkich opisanych w dzisiejszym artykule technik, ale nigdy nie jest za późno na naukę i wyciągnięcie wniosków na kolejne lata.
Ciekawi mnie jedno- jakie Ty masz sposoby na tanie święta. Jeśli znasz jakiś fajny patent, którym mógłbyś się z nami podzielić- proszę napisz komentarz. Będziemy Ci bardzo wdzięczni.
Jednocześnie proszę Cię o udostępnienie dzisiejszego wpisu swoim kolegom i rodzinie. Może właśnie dzięki niemu uda się komuś uniknąć zaciągnięcia pożyczki na lichwiarski procent, który spowoduje, że te święta będą ostatnimi świętami. Z góry dziękuję!
---
---
Podobało się? Jeśli tak to nie zapomnij podzielić się powyższym artykułem ze znajomymi klikając w ikonki z lewej strony.
Będzie mi niezmiernie miło jeśli weźmiesz też udział w dyskusji i zostawisz po sobie komentarz :)
Zapraszam Cię również na mojego Facebooka- tutaj
Aby być automatycznie powiadamianym o nowych wpisach zapisz się na Newsletter- tutaj
Pozdrawiam/Wojtek
Parę lat temu za namową mojej znajomej robię listę prezentów i od sierpnia powoli sobie kupuję.Sposob dobry bo jest czas,możliwość rozłożenie funduszy na ilość czasu.Pana sposoby też są świetne.
OdpowiedzUsuńNo i gratulacje, że tak sobie Pani poradziła z prezentami. Najgorzej to właśnie robić zakupy na ostatnią chwilę, w pędzie. To nie kończy się nigdy niczym dobrym. Kupujemy byle co i przeważnie przepłacamy. A od sierpnia jest czas na przemyślenie wszystkiego i poszukanie okazji, na których zaoszczędzimy trochę kasy.
UsuńInteresujący wpis! Zakupy na ostatnią chwilę wcale nie są dobrym pomysłem na oszczędne święta. Dobrze, że ktoś zwrócił uwagę na ten temat. Ostatnio wiele osób chce zarządzać racjonalnie swoim portfelem a Twój wpis bardzo pomaga w tej kwestii.
OdpowiedzUsuńPatrząc na tłumy w galeriach handlowych i ilości zakupowanych przez nich rzeczy, o cenach tych rzeczy już nawet nie wspominając odnoszę wrażenie, że mało kto dba o oszczędne święta. Raczej ma być na bogato. Zastaw się, a postaw się.
Usuń:)
OdpowiedzUsuń