Jeśli chodzi o Polskę to zostawianie napiwków przez wiele lat było czymś osobliwym i rzadko spotykanym. Dziś powoli stają się to standardem. Mimo to, cały czas mamy problem ze zdecydowaniem czy powinniśmy dawać ekstra pieniądze pracownikom, którzy przecież otrzymują pensję za obsługiwanie nas, a jeśli tak to ile powinien wynosić taki dodatek- 5 zł, 10 zł, a może 50 zł?
Jeśli zatem chcesz się dowiedzieć kiedy, ile i komu płacić- koniecznie sprawdź dzisiejszy artykuł.
Jeszcze kilkanaście lat temu wyjście z rodziną do restauracji było czymś w rodzaju wielkiego wydarzenia. Takie miejsca były tylko dla nielicznych. Po pierwsze- nie było Nas na to stać, a po drugie- nie było tradycji ucztowania w lokalach. Dziś sytuacja jest zgoła odmienna. Co rusz otwierają się nowe miejsca gdzie można dobrze zjeść, a w wielu lokalach stoliki należy rezerwować z dużym wyprzedzeniem.
I niby wszystko pięknie, bo w restauracji jest smacznie i miło do czasu, aż nie przyjdzie pora płacenia rachunku. Teraz trzeba podjąć decyzję- zostawić napiwek, czy nie? A jeśli tak, to ile?
O ile w przypadku kelnera lub kelnerki sytuacja jest raczej jasna (z reguły im zostawiamy napiwki 😄) o tyle w przypadku innych profesji nie jest już to dla Nas takie oczywiste. Barman, pokojówka, dostawca pizzy? Komu jeszcze wypada zostawić drobne pieniądze?
Nie jestem globtroterem, który podróżuje z kraju do kraju. Rzadko kiedy bywam także „na salonach” i nieczęsto jadam w wykwintnych restauracjach. Nie jestem super wykształcony i z kulturą też bywam na bakier, ale słyszałem i wiem, że jest coś takiego jak napiwek i że należy go płacić.
Ale co to jest właściwie ten napiwek? Według definicji znalezionej w Wikipedii napiwek to-”dodatkowe wynagrodzenie, gratyfikacja za dobrą obsługę, wyraz zadowolenia klienta.”
Tradycja dawania napiwków wywodzi się z czasów, gdy nie było jeszcze restauracji tylko karczmy i gospody, czyli jakieś 300 lat temu. Osoby pracujące w takich miejscach nie otrzymywały pensji tylko żyły wyłącznie z tego co dali im ich goście. Pieniądze za dobrą obsługę kelnerzy otrzymują do dziś, choć nie w każdym miejscu na świecie i nie w każdej restauracji.
W Europie przyjęło się, że napiwek powinien wynosić 10-15% wartości rachunku. Należy jednak zwrócić uwagę, czy na wystawionym mam rachunku nie widnieje informacja, że dodatek za obsługę został już wliczony. Często zdarza się tak we Francji, Hiszpanii, Holandii, czy Wielkiej Brytanii. Zupełnie odmienna sytuacja jest w krajach muzułmańskich (Maroko, Egipt, Turcja, czy Tunezja). Tam napiwek jest czymś normalnym, wręcz obowiązkowym. Ma on formę tzw. bakszyszu (według religii islamu jest to forma jałmużny) i bardzo często ofiarować go musimy za rzeczy, które w innych miejscach na świecie są ogólnodostępne i absolutnie darmowe. Od napiwku nie wymigamy się także będąc w Stanach Zjednoczonych. Tam dodatkowa zapłata również jest czymś zwyczajnym i gdy tamtejszy barman, kelner lub taksówkarz nie otrzyma od nas napiwku może się nawet o niego upomnieć. Co innego w Japonii- tam napiwki znowuż są czymś obraźliwym i osoba chcąca kogoś dodatkowo wynagrodzić może się spotkać z zarzutem o brak kultury 😀
Skoro napiwek (według definicji z Wikipedii) to dodatkowe wynagrodzenie za dobrą obsługę to dajemy go osobom, które w ramach swojej pracy wykazują specjalne zainteresowanie naszą osobą. Lub inaczej- pieniądze te można dać tym pracownikom, którzy mają z nami bezpośredni kontakt, a ich praca wykracza poza standardowe ramy „obsługi klienta”.
Jeśli więc czujemy, że wykonująca dla nas usługę osoba wywiązuje się ze swoich obowiązków możemy wynagrodzić ją napiwkiem. I odwrotnie- jeśli czujemy, że obsługa była słaba, pracownik był niemiły czy strasznie się ociągał i naszym zdaniem nie zasłużył na extra zapłatę- nie musimy tego robić (oczywiście w takim wypadku lepiej będzie po prostu zwrócić obsługującej nas osobie uwagę niż karać ją nie pozostawiając napiwku).
Danie napiwku powinniśmy rozważyć także w sytuacji, gdy jesteśmy stałymi klientami w danym miejscu lub danej osoby bądź w przypadku, gdy złożone przez nas zamówienie wymaga specjalnego traktowania i większego zaangażowania.
Dobrze jest także wziąć sobie do serca jedną prostą zasadę- jeśli masz wątpliwości, czy dać napiwek czy nie- to po prostu daj. Raczej nikt się nie obrazi za ekstra kasę 😁
Jak już wspomniałem, napiwek należy się osobom, które mają bezpośredni kontakt z klientem w związku z tym należy przyjąć, że dodatkowe pieniądze powinniśmy zapłacić np. kelnerom, barmanom, obsłudze hotelowej, szatniarzom, czy taksówkarzom.
W przypadku w/w profesji zostawianie napiwków jest w pełni zrozumiałe i raczej nie budzi wątpliwości. Są jednak takie zawody, gdzie sprawa nieco się komplikuje. Problem mamy z fryzjerem, masażystą czy np. kosmetyczką. Dodatkowe wynagrodzenie w tych branżach w naszym kraju nie jest normą, choć oczywiście jest mile widziane 😀. W tym wypadku sprawę możemy rozwiać w nieco inny sposób- jeśli mamy stałą kosmetyczkę lub fryzjerkę, możemy po prostu od czasu do czasu wręczyć takiej osobie drobny upominek. Czekoladki, nylonowe rajstopy, fajna książka, czy dobra herbata nie nadwyręży naszego portfela i nie powinno też to wprawić w zakłopotanie obsługującej nas osoby.
Nie zawsze także wiadomo, czy zostawić napiwek listonoszowi lub dostawcy pizzy. Tu już zadecydować musimy sami, ale raczej nie zaszkodzi, jeśli „odpalimy” dwójkę lub piątaka. Od 2 zł. nie zbiedniejmy, a drugiej osobie będzie miło.
Należy zwrócić uwagę na jeszcze jedną rzecz, mianowicie, czasami zdarza się też, że napiwki są oficjalnie doliczane do rachunku. W takiej sytuacji możemy śmiało poczuć się zwolnieni z obowiązku dodatkowej zapłaty, ale jeśli pragniemy to zrobić to czemu nie? Nikt raczej nie będzie protestował😀
I niby wszystko pięknie, bo w restauracji jest smacznie i miło do czasu, aż nie przyjdzie pora płacenia rachunku. Teraz trzeba podjąć decyzję- zostawić napiwek, czy nie? A jeśli tak, to ile?
O ile w przypadku kelnera lub kelnerki sytuacja jest raczej jasna (z reguły im zostawiamy napiwki 😄) o tyle w przypadku innych profesji nie jest już to dla Nas takie oczywiste. Barman, pokojówka, dostawca pizzy? Komu jeszcze wypada zostawić drobne pieniądze?
Co to jest napiwek?
Nie jestem globtroterem, który podróżuje z kraju do kraju. Rzadko kiedy bywam także „na salonach” i nieczęsto jadam w wykwintnych restauracjach. Nie jestem super wykształcony i z kulturą też bywam na bakier, ale słyszałem i wiem, że jest coś takiego jak napiwek i że należy go płacić.
Ale co to jest właściwie ten napiwek? Według definicji znalezionej w Wikipedii napiwek to-”dodatkowe wynagrodzenie, gratyfikacja za dobrą obsługę, wyraz zadowolenia klienta.”
Tradycja dawania napiwków wywodzi się z czasów, gdy nie było jeszcze restauracji tylko karczmy i gospody, czyli jakieś 300 lat temu. Osoby pracujące w takich miejscach nie otrzymywały pensji tylko żyły wyłącznie z tego co dali im ich goście. Pieniądze za dobrą obsługę kelnerzy otrzymują do dziś, choć nie w każdym miejscu na świecie i nie w każdej restauracji.
W Europie przyjęło się, że napiwek powinien wynosić 10-15% wartości rachunku. Należy jednak zwrócić uwagę, czy na wystawionym mam rachunku nie widnieje informacja, że dodatek za obsługę został już wliczony. Często zdarza się tak we Francji, Hiszpanii, Holandii, czy Wielkiej Brytanii. Zupełnie odmienna sytuacja jest w krajach muzułmańskich (Maroko, Egipt, Turcja, czy Tunezja). Tam napiwek jest czymś normalnym, wręcz obowiązkowym. Ma on formę tzw. bakszyszu (według religii islamu jest to forma jałmużny) i bardzo często ofiarować go musimy za rzeczy, które w innych miejscach na świecie są ogólnodostępne i absolutnie darmowe. Od napiwku nie wymigamy się także będąc w Stanach Zjednoczonych. Tam dodatkowa zapłata również jest czymś zwyczajnym i gdy tamtejszy barman, kelner lub taksówkarz nie otrzyma od nas napiwku może się nawet o niego upomnieć. Co innego w Japonii- tam napiwki znowuż są czymś obraźliwym i osoba chcąca kogoś dodatkowo wynagrodzić może się spotkać z zarzutem o brak kultury 😀
Kiedy płacimy napiwek?
Skoro napiwek (według definicji z Wikipedii) to dodatkowe wynagrodzenie za dobrą obsługę to dajemy go osobom, które w ramach swojej pracy wykazują specjalne zainteresowanie naszą osobą. Lub inaczej- pieniądze te można dać tym pracownikom, którzy mają z nami bezpośredni kontakt, a ich praca wykracza poza standardowe ramy „obsługi klienta”.
Jeśli więc czujemy, że wykonująca dla nas usługę osoba wywiązuje się ze swoich obowiązków możemy wynagrodzić ją napiwkiem. I odwrotnie- jeśli czujemy, że obsługa była słaba, pracownik był niemiły czy strasznie się ociągał i naszym zdaniem nie zasłużył na extra zapłatę- nie musimy tego robić (oczywiście w takim wypadku lepiej będzie po prostu zwrócić obsługującej nas osobie uwagę niż karać ją nie pozostawiając napiwku).
Danie napiwku powinniśmy rozważyć także w sytuacji, gdy jesteśmy stałymi klientami w danym miejscu lub danej osoby bądź w przypadku, gdy złożone przez nas zamówienie wymaga specjalnego traktowania i większego zaangażowania.
Dobrze jest także wziąć sobie do serca jedną prostą zasadę- jeśli masz wątpliwości, czy dać napiwek czy nie- to po prostu daj. Raczej nikt się nie obrazi za ekstra kasę 😁
Komu płacimy napiwek?
Jak już wspomniałem, napiwek należy się osobom, które mają bezpośredni kontakt z klientem w związku z tym należy przyjąć, że dodatkowe pieniądze powinniśmy zapłacić np. kelnerom, barmanom, obsłudze hotelowej, szatniarzom, czy taksówkarzom.
W przypadku w/w profesji zostawianie napiwków jest w pełni zrozumiałe i raczej nie budzi wątpliwości. Są jednak takie zawody, gdzie sprawa nieco się komplikuje. Problem mamy z fryzjerem, masażystą czy np. kosmetyczką. Dodatkowe wynagrodzenie w tych branżach w naszym kraju nie jest normą, choć oczywiście jest mile widziane 😀. W tym wypadku sprawę możemy rozwiać w nieco inny sposób- jeśli mamy stałą kosmetyczkę lub fryzjerkę, możemy po prostu od czasu do czasu wręczyć takiej osobie drobny upominek. Czekoladki, nylonowe rajstopy, fajna książka, czy dobra herbata nie nadwyręży naszego portfela i nie powinno też to wprawić w zakłopotanie obsługującej nas osoby.
Nie zawsze także wiadomo, czy zostawić napiwek listonoszowi lub dostawcy pizzy. Tu już zadecydować musimy sami, ale raczej nie zaszkodzi, jeśli „odpalimy” dwójkę lub piątaka. Od 2 zł. nie zbiedniejmy, a drugiej osobie będzie miło.
Należy zwrócić uwagę na jeszcze jedną rzecz, mianowicie, czasami zdarza się też, że napiwki są oficjalnie doliczane do rachunku. W takiej sytuacji możemy śmiało poczuć się zwolnieni z obowiązku dodatkowej zapłaty, ale jeśli pragniemy to zrobić to czemu nie? Nikt raczej nie będzie protestował😀
Wysokość napiwku.
W Polsce przyjęło się, że standardowa wysokość napiwku wynosi 10% wysokości rachunku. Oczywiście, jeśli czujemy, że obsługująca osoba zasłużyła na więcej, śmiało możemy ją tak wynagrodzić. W przypadku takich zawodów jak listonosz, doręczyciel jedzenia, czy kurier zwykle wyrównuje się rachunek do pełnej kwoty i pozwala zatrzymać resztę, ale niech to nie będzie kwota niższa niż 2 zł. Osobom takim jak szatniarz, czy portier dajemy na ogół nie więcej niż 5 zł. Troszeczkę inna sytuacja jest w przypadku takich zawodów jak fryzjerka czy kosmetyczka. Jeśli jesteśmy zadowoleni z efektu pracy możemy oczywiście zostawić kilka zł napiwku, ale mile widziane jest także wręczenie od czasu do czasu drobnego upominku.
Aby nieco ułatwić sprawę, postanowiłem dane na temat tego komu i ile zebrać w mini tabelę:
Oczywiście tabela nie wyczerpuje wszystkich zawodów ani nie narzuca sztywnego trzymania się podanych w niej kwot. Ma ona funkcję wyłącznie informacyjną. Pamiętaj, że zostawianie napiwków zależy od twoich osobistych preferencji i odczuć.
Zostawianie napiwków nie jest czymś przymusowym (przynajmniej w Europie) i wysokość kwoty, którą można zostawić jest czysto umowna. Należy jednak uważać, aby nasz datek nie był za niski. Zostawienie komuś kilku miedziaków jest po prostu nie grzeczne. Jeśli mamy tak zrobić to lepiej w ogóle nic nie dawać.
Jak wręczyć napiwek?
Wręczenie komuś napiwku wcale nie jest takie łatwe i bywa, że czasami zastanawiamy się jak to zrobić. Jeśli jesteśmy w restauracji to najbezpieczniej jest położyć pieniądze na stoliku, na specjalnym talerzyku lub wsadzić do etui, w którym przynoszony jest rachunek. Możemy również wręczyć kelnerowi do ręki pewną sumę pieniędzy i powiedzieć do jakiej kwoty ma wydać, ale uwaga- jeśli nie upomnimy się o resztę to możemy jej nie otrzymać, gdyż kelner może uznać ją za napiwek😀. Pamiętajmy także, że są takie miejsca i takie kraje, gdzie napiwek w pubie czy restauracji zostawia się zawsze. Róbmy to więc w taki sposób, aby nie urazić obsługującej nas osoby.
W przypadku takich osób jak taksówkarz, dostawca, portier czy szatniarz pieniądze dajemy do ręki lub wrzucamy do specjalnie przygotowanych skarbonek.
Jest jeszcze jedna rzecz, o której musimy sobie powiedzieć, mianowicie, co w przypadku, gdy nie mamy pieniędzy i płacimy kartą. Otóż z takiej sytuacji też jest wyjście, a dokładnie nawet trzy. Po pierwsze- możemy poprosić o dodanie odpowiedniej kwoty do rachunku. Po drugie- Bywa, że istnieje możliwość automatycznego dodania napiwku do naszego rachunku. Terminale z reguły są tak zaprogramowane, że płacąc kartą możemy zostawić ekstra wynagrodzenie nie większe niż 10%. Niestety w obydwu przypadkach nie ma pewności, czy pieniądze trafią do rąk obsługującej nas osoby, czy też przejmie je właściciel restauracji. Ale trudno, na to już nie mamy wpływu.
Trzecim rozwiązanie jest po prostu słowne podziękowanie za miłą obsługę i zrewanżowanie się przy następnej okazji.
Podsumowanie
Temat napiwków jest trudnym tematem, gdyż wiele przyjętych tu zasad jest po prostu umownych i zależnych od wielu czynników. Generalnie możemy przyjąć, że za dobrą obsługę należy ludzi wynagradzać i przed wyjściem z domu warto się po prostu przygotować i przyszykować sobie kilka banknotów lub monet.
Kiedy mamy wątpliwość, czy w danej sytuacji powinniśmy kogoś wynagradzać czy też nie, lepiej jest dać napiwek i mieć święty spokój. Oczywiście, jeśli o tym zapomnimy lub nie będziemy mięli przy sobie kasy, nie róbmy sobie z tego powodu problemu i nie miejmy wyrzutów sumienia. Mówi się trudno i żyje się dalej😋
Pamiętajmy również, aby nie robić też za dużego szumu wokół tego, że zostawiamy komuś ekstra pieniądze. Ma to bowiem być dyskretne podziękowanie na miłą obsługę i wywiązanie się ze swoich obowiązków.
------
Mam nadzieję, że chociaż trochę pomogłem Ci w zrozumieniu dzisiejszego tematu i rozwiałem twoje wątpliwości. Jeśli tak, to nie będę ukrywał, że w związku z tym liczę na małą nagrodę od Ciebie J Podziel się tym artykułem ze swoimi znajomymi udostępniając go na Facebooku, Tweeterze, czy też innym portalu społecznościowym. Z góry dziękuję!
Jestem również ciekaw jakie jest twoje podejście do zostawiania napiwków? Dajesz czy nie dajesz? A jak dajesz to komu i ile? Napisz komentarz i pomóż rozbudować artykuł o kolejne cenne rady. Będziemy Ci wszyscy za to bardzo wdzięczni!
---
Podobało się? Jeśli tak to nie zapomnij podzielić się powyższym artykułem ze znajomymi klikając w ikonki z lewej strony.
Będzie mi niezmiernie miło jeśli weźmiesz też udział w dyskusji i zostawisz po sobie komentarz :)
Zapraszam Cię również na mojego Facebooka- tutaj
Aby być automatycznie powiadamianym o nowych wpisach zapisz się na Newsletter- tutaj
Pozdrawiam/Wojtek
Serio, rajstopy? :)
OdpowiedzUsuńA co? Ty ich nigdy nie dostałaś? :P
UsuńPrzykłady, które podał Autor są generalnie w porządku, ale do rajstop niestety też bym się przyczepiła...przepraszam, ale być może jest to podyktowane płcią. Odmian rajstop jest naprawdę wiele, a do tego ROZMIAR...tak więc jeśli dobrze nie znamy upodobań danej osoby w tym temacie, nigdy z nią nawet nie rozmawialiśmy na temat rajstop, to prezent w takiej postaci wydaje mi się co najmniej dziwny...już lepiej jest dać pojedynczy kwiatek za 2-4zł, niż takie rajstopy moim zdaniem...Chciałabym tylko dodać na końcu, że blog Autora podoba mi się i jest to jedyna kwestia w tym artykule, do jakiej jestem w stanie się przyczepić ;-) Pozdrawiam! :-D
UsuńOj przecież z tymi rajstopami to był żarcik :) nigdy był nawet się nie odważył dać komuś rajstop. Ale mały kwiatek za kilka złociszy to jak najbardziej :) Ale dzięki za komentarz i miłe słowa :) . a tak poza tym- czy naprawdę nigdy żadna z Was nie dostała rajstop i goździka ?
Usuń