poniedziałek, 6 lipca 2015

Nie narzekaj. Działaj!

płaczący chłopiec

Denerwuje Cię to, że inni mają pieniądze, a Ty zawsze ledwo wiążesz koniec z końcem? Widzisz sąsiada w lepszym aucie i myślisz Sobie: „To niesprawiedliwe!”. Zastanawiasz się czasem jak to jest, że innym się wszystko udaje, a Ty zawsze masz pod górkę?

A może przyszedł czas spojrzeć prawdzie w oczy? Może to Ty jesteś winny tej sytuacji, w której się znajdujesz? Może straciłeś czujność, zasiedziałeś się w swojej strefie komfortu podczas, gdy życie nie czekając na Ciebie pognało dalej do przodu?

Jęczenie i narzekanie teraz już nic nie pomoże! Czas brać się do pracy!

Niestety tak już jest na tym świecie, że nie ma nic za darmo. Chcesz w życiu coś osiągnąć to musisz ciężko na to zapracować. Nie licz na to, że ktoś Ci coś da, ot tak sobie.  Nie warto liczyć też na szczęście. To, że nagle wygrasz w Lotto lub dostaniesz ogromny spadek po Cioci z Ameryki raczej jest bardzo mało prawdopodobne. 

Jeśli więc chcesz mieć pieniądze, pragniesz odłożyć „kilka groszy” oszczędności oraz wieść spokojne i dostatnie życie- zabieraj się czym prędzej do pracy! Zdobądź wiedzę, zacznij czytać książki i blogi, planuj wydatki, zbieraj każdą złotówkę, a w razie potrzeby zwiększ swój dochód. Gwarantuję Ci, że prędzej czy później osiągniesz swój cel


„Gwiazdy, nie zobaczysz ich w reklamach.

Ich czerwony dywan często jest w plamach”

- Eldo  „Miasto Gwiazd”


Kiedy patrzysz na sąsiada jadącego swoim nowym autem zastanawiasz się skąd ten sk*#$%&yn miał na to kasę? W sklepie przypadkiem spotykasz koleżankę ze szkolnych lat, która opowiada Ci o remoncie nowego domu z ogródkiem i czujesz jak z zazdrości zalewa Cię krew? Pamiętaj o jednej ważnej rzeczy: Nie wszystko złoto co się świeci.

Czasem może Ci się wydawać, że inni mają lepiej i więcej niż Ty masz, ale to może być tylko pozór. Co po tych pięknych willach i autach skoro to wszystko może być na kredyt!

Widzimy tylko to co jest na zewnątrz, ale nie wiemy jak wygląda prawdziwa sytuacja finansowa innych ludzi. Tak naprawdę o tym, czy ktoś jest bogaty, czy nie, mówi nam wartość brutto czyjegoś majątku, a niestety tego wskaźnika nie jesteśmy wstanie wyczytać z czyjejś twarzy, czy nawet z numerów rejestracyjnych czyjejś nowej fury. 

To co Nam wydaje się bogactwem, może więc tak naprawdę być finansową katastrofą. Długi w bankach, przekroczone limity na kartach kredytowych, ciągle nakręcająca się spirala zadłużenia- to coraz częstszy widok nowoczesnego, pogrążonego w konsumpcjonizmie Polaka. Niestety My bardzo, często tego nie dostrzegamy. Widzimy tylko to co na zewnątrz, czyli auta, mieszkania i drogie wakacje.

Pamiętaj więc- jeśli ktoś opowiada Ci niestworzone historie o swoich pieniądzach i o tym, co z nimi nie robi- nie podniecaj i nie nakręcaj się! To wszystko może być na kredyt! I kiedyś przyjdzie taki dzień, że te pozaciągane długi trzeba będzie pospłacać i to Ty okażesz się wtedy zwycięzcą.

"Czekasz na swoją szansę, ale nikt ci jej nie da.
Dopóki nic nie zrobisz i sam sobie będziesz schlebiał.
Nie dojdziesz do niczego nawet przez siedmiomilowe buty.
Zrozum mnie dobrze, niema dróg na skróty, nie ma"
 - Grammatik „Nie ma skróconych dróg”

Oczywiście nie zawsze jest tak, że ludzie finansują całe swoje życie pożyczonymi pieniędzmi. Niektórzy naprawdę mają na to wszystko kasę i nie koniecznie musieli ją ukraść, czy nachapać się pnąc się do góry po czyichś plecach.

Pomyśl sobie o tym, że kiedy Ty przez ostatni rok siedziałeś w swojej „strefie komfortu” chodząc do kina, popijając (na przekór Putinowi) Cydr i narzekając na wszystko, to życie toczyło się dalej!

Ty mogłeś tego nie dostrzec, ale świat się nie zatrzymał, tylko kręcił się dalej. Więc, może ten twój kolega, którego spotkałeś na parkingu przed marketem i który właśnie wsiadał do nowego Mesia  zasłużył na niego i zarobił ciężką pracą. Nie siedział z  tyłkiem w fotelu, tylko czytał książki, chodził na kursy i podnosił swoje kwalifikacje, dzięki czemu bardzo szybko awansował i znacznie zwiększył swoje dochody.

Więc może przyszedł najwyższy czas, abyś  to zrozumiał, że to Ty jesteś odpowiedzialny z swoje życie

Jeśli denerwuje Cię  sytuacja, w której się obecnie znajdujesz to zacznij działać! Zmień coś w swoim życiu! Od Ciebie zależy gdzie będziesz za kilka lat. 

Czy chcesz nadal żyć na pół gwizdka, ledwo wiążąc koniec z końcem, bez odłożonego grosza na tzw.  czarną godzinę? Czy może wolałbyś osiągnąć stabilizacje finansową, mieć odłożone kilka złotych na nieprzewidziane wypadki i żyć spokojnie bez lęku o utratę pracy, czy o poniespłacane raty?

Zrozum to w końcu! To Ty jesteś odpowiedzialny za swój los!

„Ile oni mają, na pewno śpią na forsie.
Na pewno mają pościel haftowaną w dolce
(…)
Ten wie, tamten wie, tylko ja nie wiem.
Może coś przeoczyłem, a może nie znam sam siebie.”
- Eldo „Mędrcy z kosmosu”

Wyobraź sobie, że mnie też nikt nie daje nic za darmo. To, że w zeszłym roku udało mi się odłożyć (i póki co, na razie tez coś tam odkładam) tak duża kwotę, nie przyszło mi ot tak sobie. Zarobiłem na to ciężką pracą i licznymi wyrzeczeniami. 

 Niektórzy  ludzie myślą, że mnie jest łatwo odkładać pieniądze, ponieważ mam niezłą pracę. Wydaje im się, że skoro pracuję na statku to muszę zarabiać fortunę i stać mnie na wszystko. Powiem Wam jedno- chciałbym, aby to było takie łatwe.  

Niestety, rzeczywistość jest trochę inna. Wszystko, to co do tej pory udało mi się osiągnąć okupione jest ciężką pracą i odmawianiem sobie wielu przyjemności. 

podnoszenie ciężarów
Dążenie do stabilizacji finansowej to ciężka praca
Nie jestem prezesem, wożącym się po mieście w pięknej limuzynie, szastającym kasą na lewo i prawo.  Jestem zwykłym „fizycznym” spędzającym pół swojego życia w metalowej puszcze, z dala od żony, dzieci i kolegów. Nie wyjeżdżam na długie, drogie wakacje, tracę masę czasu na szukanie okazji do tańszych zakupów, psuję sobie oczy nad książkami oraz odmawiam sobie piwka, słodyczy  i wielu innych, drobnych przyjemności i tak naprawdę to jedyne czego się przez te wszystkie lata dorobiłem to średniej klasy samochód, przepuklina kręgosłupa, kredyt na 30 lat i kilku tysięcy złotych oszczędności.

Zdaję sobie jednak sprawę z tego, że istnieje wiele rodzin, które chciałyby być na moim miejscu i móc sobie pozwolić na comiesięczne odkładanie pieniędzy. Cóż… ja też nie zawsze miałem z czego odłożyć, ale dzięki ciągłemu zdobywaniu wiedzy, zmianie nawyków i samodyscyplinie nauczyłem się wraz z żoną tak gospodarować naszym majątkiem, abyśmy nie musieli martwić się jak tu związać koniec z końcem.

Biję się też pokornie w pierś, bo wiem, że mogłem lepiej wykorzystać ostatnie kilka lat. Pójść na kurs języka, zrobić jakieś dodatkowe kursy, aby zwiększyć swoją atrakcyjność dla pracodawców lub pomyśleć nad jakimś swoim własnym biznesem. Ale kiedy człowiekowi dobrze, to wtedy człowiek zamyka się w swojej strefie komfortu i staje się ślepy na niektóre sprawy. Straconych lat już niestety nie nadrobię.
 
Szkoda więc tracić czas i postaraj się zmieniać własne życie już teraz!

„Lecz wielu woli, na skróty, gdzieś na łatwiznę,
Na przypał, na kredyt brać sobie życie.
Lecz pomyśl nim będzie za późno, by się połapać.
Nie ma takich kredytów, których nie trzeba spłacać.”
-Grammatik „Nie mam czasu pomyśleć”

Kiedy wszyscy domownicy już zasną i w domu nastanie grobowa cisza, usiądź wygodnie w fotelu i zrób rachunek sumienia. Przemyśl sobie co mógłbyś w swoim życiu zmienić oraz jak to osiągnąć, ułóż konkretny plan i zacznij pomału go realizować.

Jeśli już uświadomiłeś sobie gdzie leży błąd i postanowiłeś wziąć się do pracy i lepiej przyłożyć się do zarządzania swoim czasem oraz majątkiem, pamiętaj, że efekty twoich wysiłków mogą być widoczne dopiero za jakiś czas. Uzbrój się więc w cierpliwość. Nie warto też wybierać dróg na skróty, ponieważ osiągnięte w ten sposób sukcesy będą nietrwałe i nie wniosą żadnych wartości do twojego życia.

Budowanie stabilizacji, czy dążenie do niezależności finansowej to procesy długofalowe. Oszczędzanie, odkładanie pieniędzy i budowanie majątku, nawet wspomagane przez zjawisko procentu składanego zajmuje wiele lat.  Miej tego świadomość, ale nie zniechęcaj się! Warto o to powalczyć.

Ja też postanowiłem złapać za ster i zmienić nieco kurs, w którym płynie „mój statek”. Moim sposobem ma siebie, moje życie i  moje finanse jest właśnie ten blog. Dzięki niemu mam zamiar zrealizować swój plan czyli: poznać nowych ciekawych ludzi, pogłębić wiedzę na przeróżne tematy, pomóc innym ludziom, a przy okazji zarobić trochę pieniędzy. Jak na razie nie osiągnąłem jeszcze niczego znaczącego, ale mam długofalowy plan i stopniowo, mila po mili przybliżam się do swojego celu.

„Olej ten bełkot i bogać się przy czym
nie od rzeczy byłoby
raz na jakiś czas przestać liczyć”
- Łona, „Nie wygłupiaj się”

Na koniec jeszcze jedna rada i chyba najważniejsza- Pieniądze to nie wszystko! 

Nie zatrać się w biegu za monetą! Od czasu do czasu zatrzymaj się i daj sobie chwilę do zastanowienia się nad sobą i swoimi postępowaniami. Pamiętaj o rodzinie, przyjaciołach i o sobie samym. Naprawdę nic się nie stanie jeśli czasami pozwolisz sobie na odrobinę zapomnienia i przestaniesz liczyć każdy grosz, zapomnisz o narzuconych sobie ograniczeniach, czy powinnościach i w pełni oddasz się rozrywkom oferowanym przez współczesny świat.

Po prostu, daj sobie czasem trochę luzu, pozwól sobie na mała nagrodę i nie zapomnij cieszyć się swoim życiem! 

kadr z filmu pieniądze to nie fszytskoWszystko to oczywiście w granicach rozsądku, ponieważ jak głosiło hasło pojawiające się w jednym z polskich filmów : Pieniądze to nie wszystko, ale wszystko bez pieniędzy to ... (Musiałem to ocenzurować ponieważ moja Mama czyta tego bloga). 

Jak zwykle chodzi o znalezienie balansu, złotego środka pomiędzy tym, co chcemy robić, a powinniśmy robić lub pomiędzy tym co jest dla nas dobre, a tym co wydaje się być dla nas dobre.

Niemnie jednak, pamiętaj, że tylko Ty masz władzę nad swoim życiem i tylko od Ciebie zależy kim jesteś, co robisz i ile posiadasz!

P.S. Mam nadzieję, że chociaż trochę udało mi się dzisiejszym artykułem zmotywować Cię do działania. Zdaję sobie sprawę z tego, że ten wpis może zostać odebrany przez Was jako zbiór pustych haseł i ogólnych pojęć, ale liczę na to, że właśnie te proste, ale posiadające wielką moc slogany zostaną przez Was zapamiętane i zmotywują Was do pracy nad sobą.

Jeśli spodobał Ci się napisany, przeze mnie post i poczułeś chęć dokonania zmian w swoim życiu- proszę, napisz mi o tym w komentarzu i podziel się tym tekstem ze swoimi znajomymi. Może oni też potrzebują odrobiny motywacji.

Jeśli jesteś zainteresowany informacjami o oszczędzaniu i rozwoju osobistym, kliknij w odpowiednim miejscu i polub ten blog na Facebook’u lub zapisz się na Newsletter. Wtedy zawsze będziesz na bieżąco ze wszystkimi tworzonymi przeze mnie treściami.


Pozdrawiam/Wojtek

                 


4 komentarze:

  1. Większość moich znajomych żyje tak jak to opisałeś, na zewnątrz blichtr, domy, samochody. W rzeczywistości są o wypłatę od bankructwa. Śmieją się ze mnie bo jeżdżę starym samochodem i nie mam na razie mieszkania. Ale ja w przeciwieństwie do nich po wypłacie wpłacam część wypłaty na konto oszczędnościowe i zastanawiam się na które konto wpłacić pieniądze jakie zostały z poprzedniej wypłaty a nie nad tym, którą kartę kredytową trzeba najpierw spłacić.

    OdpowiedzUsuń
  2. Oczywiście nie życzę nikomu źle, ale role szybko mogą się odwrócić. Tak jak piszesz, wystarczy, że na konto nie wpłynie jedna pensja i zacznie się spirala pożyczkowa, a potem szybko poznikają domy i samochody. Ja też jestem przekonania, że lepiej żyć skromniej, ale z pieniędzmi odłożonymi na czarną godzinę niż beztrosko, ponad stan, bez jakiegokolwiek planu na przyszłość i obudzić się pewnego dnia z ręką w nocniku.
    Cieszę się, że jesteś w tej mniejszości Polaków, którzy mają oszczędności i życzę, aby uzbierana kwota się powiększała :)

    OdpowiedzUsuń
  3. To co piszesz to racja , ale jak to w życiu niektórzy sa bogaci inni biedni jedni madrzejsi inni mniej inteligentni i często nie zależy to od ich osobistego wysiłku.Ja jestem z pokolenia socjalizmu wtedy wszyscy mieli tak samo M-3 meblościanka kanapa Nikt nie pchał się do przodu. ..Dzisiaj jest inaczej.Dzisiejszy świat daje młodym wiele możlwości kształcenia.i zdobywania informacji.Chcesz byc lepszy, mieć więcej musisz równać do lidera a nie ciągnąć sie w ogonie.Nie musisz studiować ekonomii,można skorzystać z rad na blogu i uczyć się od tych co wiedzą jak to zrobić.Zacząć inwestować w siebie, każdy człowiek ma jakieś talenty warto je w sobie odnaleść i rozwijać,potem przyjdzie czas na odcinanie kuponów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ma przymusu. Nikt nie musi się rozwijać jeśli tego nie chce. Nie każdy musi być geniuszem lub milionerem. Niemniej jednak miło by było jakby każdy człowiek podnosił sobie poprzeczkę i dbał o swój rozwój. Nie każdy musi oszczędzać (chociaż każdemu to polecam), ale każdy powinien rozwijać swoje talenty. Tak jak piszesz, nie trzeba kończyć szkół i tysiąca kursów. Czasami naprawdę wystarczy internet. Dzięki za komentarz :)

      Usuń

Komentarze na blogu są przeze mnie moderowane. Wszelkie próby spamowania linkami czy promocji stron internetowych będą blokowane. Blokowane będą też wulgaryzmy i niestosowne zachowania.